PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=347968}

Devil's Child

Joshua
5,8 4 434
oceny
5,8 10 1 4434
Joshua
powrót do forum filmu Joshua

dziecka żyjącego obok swojej rodziny. Joshua sprawia problemy przede wszystkim z powodu swojej ponadprzeciętnej inteligencji. Jego mniej inteligentni i neurotyczni rodzice nie dźwigają zadania jakim jest wychowanie ich rozwiniętego ponad swój wiek syna. Joshua nie jest złym dzieckiem, wiem, że to banał, ale po prostu brak mu zrozumienia i akceptacji. Rodzicie nie potrafią i chyba nie chcą dotrzeć do jego wnętrza.To staje się przyczyną jego patologicznych zachowań.
Film nie robi wielkiego wrażenia, ale chyba warto go obejrzeć.
Duży plus dla aktorki grającej matkę Joshuy, gdyby w tej roli reżyser obsadził cycastą blondynę, film straciłby sporo na autentyczności.

ocenił(a) film na 4
badass

nie jest złym dzieckiem? dla mnie jest tak cholernie zły, że tylko powiesić. z takich dzieci wyrastają psychopaci. i zupełnie nie zgadzam się z brakiem uwagi od rodziców. Urodziło sie nowe dziecko, więc wiadomo, że nie ma tyle dla niego czasu, co wcześniej, no i matka ma chyba depresję poporodową, ale ojciec był dla niego zawsze w porządku. Zrozumiałabym zazdrość o siostrę, takie rzeczy się zdarzają, ale zabicie babci? chęć wsadzenia ojca do więzienia, już same słowa, gdy ojciec go uderzył a ten się uśmiechnął i powtórzył słowa z tego filmu świadczył o tym, że chciał go sprowokować. Okej, był inteligentny, ale chyba nie do tego się wykorzystuje inteligencję? I okej, może nie był zły, tylko zdrowo kopnięty. Te wszystkie rysunki i wypatroszone zwierzęta? No suuuuuper. A może chciał wszystkich wykończyć, żeby być z bratem matki, który bardziej go rozumiał? To na pewno też niezły powód do zniszczenia rodziny. Nie polecam ludziom, którzy się łatwo denerwują.

ocenił(a) film na 3
badass

Stadium? Czy raczem studium?

Nie to że bym się czepiał ;)

Mat__

zasłużyłam sobie, nawet jeśli to była tylko literówka:)

ocenił(a) film na 3
badass

Właśnie skończyłem oglądać. Film strasznie nudny i rozwlekły. Rozumiem że to nie kino akcji, lubie filmy gdzie trzeba pogłówkować i gdzie dużo gadają ;) Nie przeszkadza mi "przeintelektualizowanie". Niestety ten film ledwo co dałem radę obejrzeć do końca.

Zastanawiam sie skąd wziął się u Ciebie wniosek ze ten film może być studium samotności. Mamy tu do czynienia z klinicznym przypadkiem socjopaty. Socjopaty wyjątkowo przebiegłego i inteligentnego, szczególnie jak na swój młody wiek. Zreszą ten wiek daje mu sporą przewagę nad dorosłymi którzy zakładają z góry "niewinność" bezbronnego dziecka.

Rozczarowało mnie też samo zakończenie, reżyser chyba założył że widz jest na tyle nierozgarnięty że trzeba mu podać rozwiązanie na tacy. Jak by nie było ono wystarczająco jasne przez cały film. Chodzi mi o końcową scene kiedy człowiek od przeprowadzek znajduję prawdziwe rysunki Joshuy oraz martwą świnkę morską, na dodatek dzieciak wyśpiewuje swoje przyzanie się do winy. Bardzo wymuszone i moim zdaniem zupełnie nie potrzebne.

Mat__

Ależ właśnie przyczyną zachowań socjopatycznych jest klimat emocjonalny, który rodzice stwarzają dziecku, w tym przypadku odrzucająca matka, tatuś z rodzaju Piotrusiów Panów,stąd też wzięła się "samotność",nikt socjopatą się nie rodzi, jest wiele czynników, które mogą ukształtować taką osobowość.
Mogę się z Tobą zgodzić,że J. to mały socjopata,ale jakże samotny:)

Cieszę się, że się zgadzamy

ocenił(a) film na 3
badass

Jeśli chodzi o stwierdzenie „że żaden człowiek nie rodzi się socjopatą” to niestety muszę cię rozczarować ale to jednak nie takie proste.


Do dziś nie są znane przyczyny powstawania antyspołecznego zaburzenia osobowości. Wyniki licznych badań nad genezą tego zaburzenia wskazują zarówno na czynniki biologiczne, jak i społeczno-kulturowe, podkreślając ich wzajemne oddziaływanie na siebie. Czynnik genetyczny odgrywa tu istotną rolę. Badania nad dziećmi adoptowanymi, których rodzice biologiczni cechowali się antyspołecznymi zachowaniami, pokazują, że dzieci te częściej przejawiają takie zburzenia.
Antyspołeczne zaburzenie osobowości wiąże się z wystąpieniem powikłań w okresie życia płodowego.

Palenie papierosów, spożywanie alkoholu w połączeniu z wczesnym odrzuceniem przez matkę stanowią czynnik wysokiego ryzyka wystąpienia antyspołecznych zachowań. Z badań wynika, że noworodki z niską wagą urodzeniową i doświadczające trudności okołoporodowych częściej niż dzieci z właściwą wagą prezentują tego typu zaburzenia. Sądzi się, że omawiane komplikacje wpływają negatywnie na rozwój mózgu. Można przypuszczać, że osoby przejawiające antyspołeczne zaburzenie osobowości są ofiarami uszkodzeń mózgu, jakim ulegli w okresie życia płodowego.

Powstanie antyspołecznego zaburzenia osobowości wiąże się z brakiem poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie, licznymi konfliktami między rodzicami oraz brakiem ich kompetencji wychowawczych. Badania potwierdzają, że stosowanie kar cielesnych jest istotnym wskaźnikiem ryzyka wystąpienia zachowań impulsywnych i aspołecznych.
Osoby cierpiące na antyspołeczne zaburzenie osobowości, nie uczą się na błędach. Są niezdolne do czerpania wiedzy z przykrych doświadczeń. Kary stosowane wobec nich zazwyczaj nie przynoszą efektu.”


Co do samego dzieciństwa Joshuy to nie dostrzegłem by miał pod względem emocjonalnym jakąś wyjątkowo upośledzoną rodzinę. Ojciec gotowy nawet jest rzucić całkowicie świetnie płatną pracę by wspierać rodzinę w trudnych chwilach. Wielu znanych mi ludzi nie zdobyło by się na takie „poświęcenie” ;) Widać też że na pewno nie należy do tyranów którzy starają się z dziecka na siłę zrobić geniusza, mamy na początku filmu pokazaną rozmowę miedzy ojcem i synem gdzie ten drugi mówi ze jeśli syn nie chce czegoś robić to niech tego nie robi. Niech robi to co lubi. Jak wielu znam w koło rodziców którzy na siłę ciągają swoje pociechy na baseny, skrzypce itp.

Matka jest nieco trudniejszym przypadkiem, w filmie jest zdecydowanie zbyt dużo niedomówień by móc stwierdzić jakie przejawiała zachowania względem syna w trakcie tych nastu lat jego dorastania. W sumie dobrze mamy tylko pokazany okres zaraz po narodzeniu Joshuy gdzie jest mowa o tym jak bezustannie płakał. Co doprowadzało całą rodzinę do wyczerpania psychicznego.

Nawet jeśli założyć że Matka faktycznie przejawiała jakieś patologiczne skłonności które mogły wpłynąć w negatywny sposób na rozwój chłopca to warto pamiętać że w psychiatrii twierdzi się że nie ma jednego czynnika który wpływał by na jakiekolwiek zaburzenie. Jest to zawsze warunkowane wieloczynnikowo poprzez nałożenie się na siebie kilku różnych czynników.

Mat__

Ojca miał naprawde super.
Wg mnie jego matka miała jakieś "odchyły" psychiczne, te wszystkie gwoździe wychodząc eniby z sufitu, zabawa krwią itp. Taka histeryczka.
Do tego urodziła już jedno dziecko, więc nie wiem czemu doświadczona kobieta tak się wykładała psychicznie przy drugim dziecku.
Może wcześniej też łykała jakies prochy i temu podobne?
Ja trochę samego Joshuy nie mogę zrozumieć, chciał zwrócić na siebie uwagę?

(reżyser mógł nas jeszcze przestraszyć, mianowicie na placu zabaw widnieje posąg szczura. Wtedy wstawić retrospekcje karmiącego Lily Joshuy. Trutka na szczury? :P )

ocenił(a) film na 7
BUNCH

A jeśli chodzi o zwierzaki? Jak on ukatrupił psa i wszystkie szkolne gryzonie? Co do świnki morskiej, dało się zauważyć rozpruty i ponownie zszyty brzuszek (w scenie przeprowadzki). A więc prawdopodobnie Josh chciał świnkę zmumifikować.

aniasmail

Normalnie, jak widzisz. I?

ocenił(a) film na 5
BUNCH

Myślę że on od początku chciał zwrócić na siebie uwagę. Mamy scene gry na pianinie gdzie wszyscy go olali do momentu aż zwymiotował. Potem budzą się w nim psychopatycznie skłonności odziedziczone po kopiętej mamusi. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

wild_wolf

Zgadzam się z Badass. Chłopak był mimo swej inteligencji, a może właśnie z jej powodu zagubiony i kompletnie ignorowany przez rodziców. Nie zawracali sobie oni zbytnio głowy tym, by wybitnie zdolne dziecko odpowiednio pokierować. Młody nie miał w swym otoczeniu kompletnie nikogo, z kim mógłby porozmawiać, z kim miałby prawdziwy kontakt. Kompletna alienacja. Starał się naśladować reakcje zdrowych ludzi (jak w scenie po otruciu psa, gdzie naśladuje reakcję ojca). Myślę, że właśnie ta samotność i brak akceptacji mogły w dużej mierze wywołać, albo może uruchomić cechy psychopatyczne. Tak jak ze schizofrenią. Nie wszyscy, którzy mają predyspozycje zachorują. Musi wystąpić czynnik zapalny. Młody całe swoje 9-letnie życie stwarzał pozory, by być akceptowanym, odnaleźć się w otoczeniu, w którym przyszło mu żyć. Był przesadnie układny, ubierał się jak 30-letni yuppi, mówił rodzicom, że ich kocha, pisał kaligraficznym pismem. Jednak cała ta szopka na niewiele się zdała, nikt go nie kochał, nie rozumiał, nie widział. Rodzice sami mieli emocjonalne problemy (ciekawe była reakcja ojca na rozmowę z nauczycielką, gdy ta powiedziała, że mały powinien przeskoczyć ze dwie klasy, tatuś wyznał z uroczym uśmiechem na przystojnej twarzy, że on w szkole to takich gnębił. Mało tu było dumy rodzica ze zdolnego dziecka, wsparcia tegoż dziecka w samotnej drodze jaką kroczą wszyscy ludzie odstający od ogólnie przyjętej i akceptowanej normy. Dla mnie Joshua jest ofiarą własnego geniuszu oraz ignorancji rodziców. W efekcie rozwijają się u niego zaburzenia psychopatyczne.

aallawin

Sporty, gdzie ty tu widzisz alienację?? Chłopak miał wujka z którymcałkiem dobrze się dogadywał. Bardzo dobrą babcię. I nie zauważyłem żeby był jakiś strasznie odepchnięty na tej imrezie z okazji narodzin dziecka - co, wszyscy mieli skakać wokół niego??

aallawin

Przecież rodzice go nie ignorowali (przynajmniej ojciec, na pewno). Nie zauważyłem też geniuszu u tego chłopaka.

Zauważyłem za to że chłopak najwyraźniej ignorował sam siebie.

badass

Chory wątek. Studium i zaawansowane stadium głupoty.
Gdybym tak rozsmarował wasze rodziny na ścianie i podłodze, też byłaby mowa o tym, że padłem ofiarą własnego geniuszu i niezrozumienia?
Joshua nie potrzebował więcej uwagi i lepszych rodziców, tylko dożywotniej izolacji - i wcale nie uważam żebym spłycał problemy tego dziecka.
Swoją drogą, geniusz? Pewnie dla ludzi, którzy mieli problemy w szkole. Ten mały łobuziak nie błysnął niczym poza dawką niekonwencjonalności i sprytu.

zagardlenie

Też nie uważam żeby chłopak był jakoś specjalnie zaniedbywany i niezauważany. Przeciwnie.

Za to było wyraźnie widać że Joshua to zwykły psychol którego należało odseparować od społeczeństwa.

No i nie zauważyłem tego "geniuszu" chłopaka.

skoczek_narciarski

Inteligentny był zdecydowanie. Genialny? Nie wiem, ale "zwykłe" dziecko nie byłoby w stanie wymyślić i konsekwentnie przeprowadzić taką intrygę.
No i jest jeszcze ten niezwykły chyba talent muzyczny.

zweistein

Talent muzyczny... niezwykły o tyle o ile... Natomiast nigdzie nie napisem że Joshua nie był inteligentny. Natomiast z tą super intrygą bym nie przesadzał - ot, nazmyślał stukniętej psycholożce, dokuczał siostrze, żadne cuda

skoczek_narciarski

Przecież nie tylko pani psycholog, nie tylko siostra...
Manipulował wszystkimi dorosłymi wokół - każdego zbajerował, jak chciał. Czyli jeśli nie był "geniuszem", to najwyraźniej był sprytniejszy i bardziej inteligentny od wszystkich dorosłych ze swego otoczenia.

zweistein

Ok. Sprytny był to fakt :) Trzeba było jednak trochę sprytu żeby ściągnąć z neta obrazek, przemalować go dla stukniętej psycholożki, żeby wrobić ojca w przemoc domową. Tu się zgodzę. Ale manipulowanie otoczeniem?? To trochę za dużo powiedziane, ojciec w sumie szybko się skapnął o co chodzi, nawet psychiczna matka się skapnęła nim zwariowała do reszty.

Prawdziwe zmanipulować to się dała tylko ta idiotka-psycholożka. Co nie świadczy o niej dobrze... :)

Zresztą widziałem duuuużo lepsze filmy oparte o takie motywy. Oglądając ten film często miałam De javu - że gdzieś już takie sceny widziałem :) Zero oryginalności.

No i ta wszechobecna nuuuda.

No to mój bodaj dopiero drugi film który widziałem a w którym główny bohater dziecięcy wręcz irytował i odpychał. I to od samego początku. Zwykle w 99% przypadków jednak aktorzy dziecięcy wzbudzają sympatię i współczucie. Często nawet jeśli okażą się "źli" . Tu nie.

skoczek_narciarski

"Zwykle w 99% przypadków jednak aktorzy dziecięcy wzbudzają sympatię i współczucie. ..."

Chłopczyk w "Omenie" to chyba nie ten przypadek? ;)

zweistein

Nie oglądałem :)

ocenił(a) film na 9
badass

9/10 za zakończenie, zwłaszcza piosenkę Dave'a Matthewsa. Według mnie chłopak był socjopatą, ale rodzice, którzy powinni się nim opiekować nie udźwignęli problemu i odwrócili się od niego. Dla mnie to oni są czarnymi charakterami tego filmu.

ocenił(a) film na 7
badass

A jak dla mnie porażający obraz macierzyństwa, dzieci w ogóle. Na chwilę (z powodu choroby/depresji/skaleczonej nogi) tracisz kontrolę nad maluchami i jest totalna sieczka. Byłam tak zmęczona tym filmem nie w sensie, że mnie nudził, ale że udzielała mi się ta atmosfera ciągłego bycia w gotowości, kiedy ciało i głową odmawiają posłuszeństwa, wycieńczenie i te nie zwazajace na nic dzieciaki, synek - oprawca i córka typu high-attention-baby (tak myśleli w każdym razie długi czas). Dodatkowo ta schiza z karmieniem, że nie może brać leków, bo przecież dobra matka MUSI karmić cycem, poświęcanie się za wszelką cenę, plus ta babcia co wywierala na niej ciśnienie z tego powodu, na dodatek jeszcze trzeba zająć się mężem, bo zaczyna się rozglądać na boki... Z perspektywy kobiety jestem przerażona i dobita tym filmem i uważam, że to bardzo dobry środek antykoncepcyjny... zero wytchnienia dla matki, dla ojca, właściwie to oboje dzieci ich zamęczyły, bo jedno było psychopatyczne, a drugie ciągle wymagało opieki. No jak dla mnie horror, meczylam się razem z nimi, oglądając ten film...

theblackestblack

Tylko że ten film to totalny absurd. Taka amerykańsko-lewacka sieczka "dlaczego nie powinno się mieć dzieci". Naprawdę nie mogłem patrzeć na te "zbolałą" matkę co sobie nie radzi z 9-letnim synem niewymagającym wielkiej obsługi i malutką co prawda córeczką która dużo płacze (ale bez przesady żeby wysiadać psychicznie z tego powodu) mającą do pomocy ojca (fakt sporo pracuje ale i tak sporo pomagał), teściową i na dokładkę jeszcze brata... No bez przesady, nie takie problemy bywają z dziećmi (chorują, itp.) , bywają kobiety nie mające sztabu krewnych do pomocy. I dają radę. Właśnie przy okazji czytam sobie o małżeństwie którym urodziły się pięcioraczki (pięć córek) 9 lat temu. Ci musieli mieć dopiero trudno. Wszystko x5. A dali rade, są pogodni i szczęśliwi. Prowadzą bloga i stronę internetową... I jakoś się da.

Kolejny absurd to trzymanie noworodka w pokoju na jednym końcu dość sporego mieszkania a mieć sypialnię na drugim. I pilnować dziecko za pomocą elektrycznej niani zamiast mieć dziecko przy sobie... Ot. nowobogacka "logika". Połowę problemów by znikło gdyby matka miała dziecko przy sobie.

Albo lepiej jak się rozwali szklankę to stać jak głupi i jak jeszcze głupszy wejść na to szkło by sobie rozharatać nogę zamiast szybko to szkło wysprzątać...

Takie to banialuki produkuje ten film. A to wszytko w celu żeby zniechęcać do macierzyństwa i pokazać " jakie to złe są dzieci". Oglądając ten film miałem wrażenie że taki jest cel tego filmu...

ocenił(a) film na 5
skoczek_narciarski

Taka moja uwaga. Jedne matki dają sobie radę z bardzo dużymi wyzwaniami wychowawczymi, inne nie i wpadają np. w depresje poporodową. Nie powiesz takiej, słuchaj przestań sie użalać nad swoim macierzyństwem, popatrz tu jest blog, prowadzi go matka pięciorga, ona dała sobie radę z "czeredą" i jeszcze jest twórcza, a ty z jednym dzieckiem masz problem? To czy coś jest "trudne" jest raczej subiektywne, niż obiektywne, na pewno różni ludzie, rożnie sobie radzą z podobnymi wyzwaniami. Psychika może kleknąć z rożnych powodów, zależy od naszej wrażliwości i odporności na stres. Zauważyłem, ze wielu ludziom "zdrowym", o silnej kompleksji psychicznej sprawia trudności zrozumienie podatności innych na stres i depresję. Zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego tak trudno ludziom wejść w skórę drugiej osoby? Nie potrafią pojąć że te stany upadku psychicznego mogą być niezależne od chorego, tak jakby ten chory mógł się otrzepać z choroby i wrócić z dnia na dzień do społeczeństwa. Dochodzę do wniosku, ze w takiej postawie 'zdrowych" musi przejawiać się jakaś bezradność wobec problemu choroby. Może tez strach. A co do samego filmu, to uważam go za dość przeciętny. Przede wszystkim pomysł wyświechtany i faktycznie ze sporymi zasobami absurdu.

kalakatakimuru

Zgadzam się całkowicie. Poza tym dlaczego zawsze większość ludzi obwinia ofiary przestępców, a nie samego przestępcę? Tutaj jest taka sama sytuacja. Przecież to oczywiste, że dzieciak był psychopatą od urodzenia i rodzice w niczym nie zawinili. Po co to oskarżanie jego matki, którą ten psychol rozmyślnie wpędził w depresję? Po co doszukiwanie się wad w jego ojcu, który i tak był lepszy niż większość ojców?

Po prostu czasem tak bywa, że dzieci rodzą się jako psychopaci i nikt tu nie jest niczemu winien. Film poza tym był dosyć kiepski i niepotrzebnie atakował samą instytucję rodziny, pokazując rodzicielstwo jako niezawiniony koszmar i horror. 5

Franio

Zgoda chlopak był "psycholem" lecz to nie rozważne decyzje rodziców i brak konsekwencji pogłębiły jego stan. Nadal nie rozumiem czemu rodzice (matka) nie trzymali noworodka w swoim pokoju tylko na drugim końcu sporego mieszkania??

kalakatakimuru

Znam parę osób w tym i pyschologów którzy właśnie w ten sposób by powiedzieli. Nie powiem i dla mnie to dość brutalny sposób motywowania i mi się nie podoba ale jes on stosunkowo skuteczny... Jednak to co pokazano (zachowania i rekacje matki) były tak żenujące že aż nie dało się tego oglądać.

skoczek_narciarski

Po co tak się czepiasz tej matki? Ludzie mają różną odporność psychiczną i widać było, że ona nie wytrzymywała wrzasków już pierwszego noworodka (wiele osób tego nie wytrzymuje). Pewnie dlatego wolała, żeby dziecko nie spało obok niej, ale przecież miała z nim kontakt przez domofon.

A ten mały psychol celowo denerwował noworodka, żeby ciągle płakał. Gdzie tu jest wina rodziców?

Franio

Ale nie doszłoby do stalego placzu noworodka gdyby miała go przy sobie. No i nie zapominaj że psychiczna mamusia odrzucała wszyskie formy pomocy (np. ze strony teściowej)...

skoczek_narciarski

Jakbyś miał teściową to tak byś nie napisał...

Franio

Sam nie mam ale znam różne przypadki z rodziny,znajomych. W tym rzypadku teściowa nie byla jakaś nażucająca się, toksyczna, wscipska. Odrzucenie w tej sytuacji pomocy bylo po prostu glupie.

skoczek_narciarski

To chyba niewiele pamiętasz z tego filmu. Nie była NARZUCAJĄCA się??? A kto dzieciakowi na siłę zmieniał religię i kto radził synowi, żeby porzucił rodzinę?

Franio

Po pierwsze trudno zmieniać czegoś czego nie było. Po drugie ona nie działała na siłę myślę ze to było jasno pokazane.

skoczek_narciarski

A ja myślę, że głupio trollujesz. Żegnam.

Franio

Na razie to trolujesz ty. Żegnam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones