PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=704946}

Obecność 2

The Conjuring 2
7,1 128 750
ocen
7,1 10 1 128750
6,1 14
ocen krytyków
Obecność 2
powrót do forum filmu Obecność 2

Obecność 2

ocenił(a) film na 5

Szczerze mówiąc według mnie nie ma porównania do 1 części. Owszem w dwójce były momenty napięcia, ale w większości chciało mi się śmiać. Postacie były dość dziwnie zaprezentowane, dziadek tak zwany Bill jeszcze okej, ale Volak (ta kobieta) dopóki nie otworzyła swojej paszczy była ok, to tam w ogóle nie pasowało. Historia ogólnie ciekawa, powiązanie kawałka historii z 1 części tez, ale jako całość filmu no niestety zawiodłam się. Pierwsza część oglądałam kilka razy i za każdym razem mnie ciekawila i straszyła. Do tej części nie wiem czy bym wróciła, no ale grunt, że wyjaśnili wizję, która pojawiła się w części pierwszej. A wam jak się podobało?

zozolek_1

Podejrzewam, że jesteś nastolatką i do tego taką, która mało jeszcze w swoim życiu widziała?
Postacie to były wizualizacje strachu matki i jej dzieci, głównie młodszej córki.
Poza tym Volak to był demon, który przybrał postać zakonnicy, bo to demon bluźnierca i stąd też te odwrócone krzyże w pokoju.
Rozumiem, że film nie każdemu musi się podobać, ale ocena pięć, poważnie?...:O

ocenił(a) film na 5
HeadHoper4Warsaw

Akurat nie jestem nastolatka i wiele horrorów juz obejrzałam, poza tym wyrazilam swoje zdanie na ten temat, każdy jak widać ma inne :)

zozolek_1

99 procent ocen tu to 8-9, parę 7 i Twoja 5...:P

HeadHoper4Warsaw

Ten film to hollywódzki straszak dla randomów, mocno średni, średnio straszny. Niestety.

DaVoskDocta

Dla mnie porównywalna właśnie druga część do Egzorcysty, ale skąd ma to wiedzieć ktoś, kto wydmuszkę VHS ocenił jako arcydzieło światowej kinematografii?...:O

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

"Dla mnie porównywalna właśnie druga część do Egzorcysty" - z Ciebie to dopiero jest Valak Bluźnierca, hahahaha. Brak słów.

Zloty_Deszcz

"Upadłe anioły" na trójkę też ocenione, szkoda komentować i tyle...:-(

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

To Twój jedyny sposób na ripostę? Wejść na czyjś profil i sprawdzić oceny filmów? Dziecinada. Już Twoja ósemka dla "Obecności 2" świadczy o tym, jaki to z Ciebie znawca kina... i tyle.

Zloty_Deszcz

186 filmów ocenionych, bez komentarza chłopie, bo ośmieszasz się i tyle...:-)

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Wiem, że w dobie internetu dla dzieciaczków takich jak Ty najważniejsze jest klikanie w gwiazdki przy filmach, ale miej świadomość tego, że niektórym wystarczy po prostu oglądać filmy... Łapiesz, dzieciaku?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Pisałem to już niedawno jednemu cwaniaczkowi tutaj, ale napiszę to jeszcze raz Tobie. Wiek nie zawsze jest wyznacznikiem dojrzałości emocjonalnej i Ty jesteś najlepszym tego przykładem. Więc na Twoim miejscu nie chwaliłbym się tak swoim wiekiem, bo jeszcze większe pośmiewisko z siebie robisz :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

To niezły z Ciebie tucznik. I to jest Twoim powodem do dumy? Dzieciaki na podwórku pewnie mają z Ciebie niezły ubaw, co? Każdemu z nich pewnie wyklepujesz maskę lepiej niż chłopaki z Gas Monkey :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Łał, jakiś Ty dzielny. Strach się bać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Oglądało się dużo filmów gangsterskich, co?

Zloty_Deszcz

Nie, mieszka się na osiedlu takim gdzie jest paru takich co dużą mogą i ma rodzinę się taką, że bać się można już tylko Pana Boga...:-)

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Amen i idę spać , Bóg z Tobą...:-)

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

A z Tobą Twoi leśni koledzy z łopatkami :)

Zloty_Deszcz

A propos na sam koniec prosiłem Cię, daruj mi czytanie swoich życiowych przemyśleń...:P

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

A ja Cię proszę, idź oceń jeszcze kilka filmów, wtedy będzie z Ciebie jeszcze większy gość :)

Zloty_Deszcz

Ja już oceniłem matołku sześć tysięcy, Tobie by życia zabrakło...:O

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Widziałem, że jesteś "ciepły" i to Twoje "ojej" to potwierdziło tylko...:O A propos ja mam żonę i obrałeś zły kierunek swoich fascynacji erotycznych, mały pedziu...:P

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Nie wmówisz nikomu, że ta dmuchana lala pod Twoim łóżkiem to Twoja żona. Zresztą, kto Cię tam wie. Inteligentnym inaczej różne pomysły potrafią przyjść do głowy...

Zloty_Deszcz

Moja żona śpi od ponad godziny w łóżku, Tobie wystarczy własna graba i odrobina wazeliny, na dmuchaną lale Cie nie stać...:-(

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Riposta godna 35-letniego mięśniaka. Ja też idę spać, bo brak mi cierpliwości do takich tłuczków, eh.

Zloty_Deszcz

Odezwał się kolo co ocenia filmy klasy B i C jak arcydzieła światowej kinematografii oraz myśli, że jest Bogiem bo ma w avatarze Harveya Keitela z filmu "Zły porucznik"...:O Może sam tyle ćpasz i pijesz co on, dlatego miesza Ci się real z wirtualem?...:P

Zloty_Deszcz

P.S. najlepiej przeczytaj opis pod moim avatarem i oszczędź mi czytania swoich wypocin...:-)

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Dobrze, oszczędzam Ci czytania czegokolwiek. Możesz już wracać do oceniania filmów, które obejrzałeś, hahahahaha.

Zloty_Deszcz

Zabrakło mi jednego konta na nie i brakuje mi powoli pomysłów, chyba że nowości z kina?...:O

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Możesz jeszcze zmienić awatar, bo ten masz już chyba trochę za długo. Trzydziestopięciolatku, buhehehehehe.

Zloty_Deszcz

Przed chwilą zmieniłem avatar i opis pod nim specjalnie dla Ciebie, ale jak widać życie i tak wystarczająco Cię skrzywdziło...:P

ocenił(a) film na 3
HeadHoper4Warsaw

Jak widać, nie załapałeś aluzji, ale czego się spodziewać po mięśniaku oceniającym filmy Wana na 8...

Zloty_Deszcz

Tego samego czego po kolesiu co podnieca się byle jakim kinem i wydmuszkami pokroju "Cloverfield Lane 10"...:O

Zloty_Deszcz

Takie filmy Wana jak Naznaczony, Piła czy obie części Obecności to bardzo udane horrory, Ocena tego filmu na 3 ma wybitnie groteskowy charakter nie klasyfikujący się do polemiki. Osoby oceniające wysoko 2 część Obecności , wbrew pozorom są bardziej obiektywne w postrzeganiu kina grozy w stylu Wana.

ocenił(a) film na 3
soulheart

Śmiem twierdzić, iż jest zupełnie inaczej. Zacznijmy od tego, że „Piła” to nie horror. W pierwszej części „Naznaczonego” był jeden niepokojący moment – ten, w którym tańczył duch chłopca. No, może na siłę znalazłoby się jeszcze jakąś ciekawą, trzymającą w napięciu scenę. W pierwszej części „Obecności” może i był klimat, ale poza ciekawie ucharakteryzowaną Lili Taylor w końcówce filmu nic ciekawego tam nie znalazłem. Nawet to nie było odkrywcze, bo ileż to już widzieliśmy filmów o opętaniach... Groteskowo byłoby, gdybym ocenił ten film na 1 lub 2. Trójka jest jak najbardziej adekwatna do poziomu tego marnego filmidła, który próbuje straszyć widza w najbardziej prymitywny z możliwych sposobów, czyli jump scenkami połączonymi z dźwiękami, których głośność może przyprawić o zawał serca. Może i masz rację, co do słuszności dawania wysokich not w obiektywnym ocenianiu grozy w stylu Wana. Nie świadczy to jednak od razu o tym, że kino to jest dobre w obiektywnym rozumieniu kina grozy jako takiego. Bo jako prawdziwe horrory filmy te są zwyczajnie słabe.

Zloty_Deszcz

Masz prawo do własnego zdania, ale postrzegając horrory w tak płytki sposób nigdy nie zrozumiesz adwersarzy oceniających wyżej i bardziej obiektywnie. Piła jak najbardziej jest horrorem. Jump sceny występujące w horrorach nie są wadą tylko wizualną atrakcją filmu, mającą wciągnąć w narracje kina grozy widzów z mniej wysubtelnionym gustem. Obiektywnie straszne horrory nie istnieją, ponieważ kino z natury jest medium subiektywnym i tylko bardziej obiektywne postrzeganie całości filmu klasyfikuje się do polemiki o warsztacie filmowym, treści tematu czy formy artystycznego przekazu. Filmy Wana mają swój specyficzny styl i niezależnie od gustów stoją na przyzwoitym poziomie. Obecność 2 to jego kolejny udany projekt , nie musi się jednak wszystkim podobać co nie podlega dyskusji. Oglądając różne horrory, można dostrzec bardzo różny charakter tego gatunku, którego jedynym wspólnym mianownikiem są tematy szeroko pojętej grozy. Horrory to nie tylko wizualne filmidła mające czymkolwiek straszyć, to także obrazy o znacznie głębszym przekazie wymykające się jednoznacznej interpretacji potencjalnych filmowych straszaków.

ocenił(a) film na 3
soulheart

Ja wiem, że filmy, w których jest dużo dźgania i rąbania ciał zwykło nazywać się horrorami, a dokładniej slasherami. Ale to jest błędne myślenie, bo to są tak naprawdę thrillery, a jedyna rzecz, która je różni jest taka, że wszystkie te sceny morderstw i tortur w slasherze są pokazane bardziej wprost niż w typowych thrillerach. Bo czy na przykład "Siedem" Finchera też nazwałbyś horrorem, skoro mamy w nim psychopatycznego mordercę, który w brutalny sposób zabija ludzi?

"Horrory to nie tylko wizualne filmidła mające czymkolwiek straszyć, to także obrazy o znacznie głębszym przekazie wymykające się jednoznacznej interpretacji potencjalnych filmowych straszaków." - kiedy to właśnie filmy Wana są takimi wizualnymi straszakami, które żadnego głębszego przekazu nie posiadają. Ten koleś stosuje cały czas te same tanie sztuczki, polegające na nagłym pokazywaniu straszydeł. Jaka to przyjemność oglądać horror, skoro wiem, że coś mi zaraz wyskoczy? I co z tego, że technicznie/wizualnie jest on bardzo dobrze zrobiony, skoro to tylko wydmuszka? I jeszcze ten wygenerowany komputerowo chudy gość w kapeluszu. Po co to było? Zostały niepotrzebnie wydane pieniądze na efekty specjalne, które może docenić tylko dzieciarnia nie wiedząca, co to prawdziwy horror.

Oglądałeś może "Blair Witch Project"? Nie było tam pokazane nic, powtórzę - NIC, strasznego, nie było wskakiwania w kadr potworów, nie było nagłych dźwięków, od których bolały uszy, a jakimś dziwnym sposobem film ten przerażał. Oglądałeś "Dziewiątą sesję"? Tam też nie było wyżej wymienionych sztuczek, za to był niesamowity klimat i przerażające było to, co działo się w głowie bohatera.

Oczywiście, możesz powiedzieć, że to, co w powyższych filmach na mnie zrobiło wrażenie, nie musi robić wrażenia na innych oglądających, ale wiesz, chodzi tu też o zwykłą uczciwość i szacunek do widza. O to, żeby pokazać coś przemyślanego i oryginalnego, nawet jeżeli nie dla każdego okaże się to ostatecznie straszne. A nie o pokazywanie wciąż tego samego, w ten sam ograny już do obrzydzenia sposób, jak od kilku lat robi to Wan. Co z tego, że zrobi on kolejnych dziesięć horrorów, które będą się różniły historiami, ale wciąż będą się opierały na tym samym schemacie straszenia?

Tak więc to nie ja postrzegam horrory w płytki sposób, tylko Ty, bo uważasz za dobry film, który nie wnosi do gatunku nic nowego, a tylko powiela to, co było i jest wałkowane w kinie grozy na okrągło.

Zloty_Deszcz

Slasher to odmiana horroru eksponującego zabijanie, brutalność i przemoc w warstwie wizualnej i fabularnej. Motyw zabijania w thrillerach oparty jest głównie na budowaniu napięcia i ukazaniu całej historii w sposób , mający duże odniesienie do realnego życia. Siedem to połączenie horroru z thrillerem. Horrory o psychopatycznych mordercach to praktycznie jeden z podgatunków horroru. Wszystkie filmy Wana mają jakiś przekaz , filmy oparte tylko na obrazkach bez treści nie istnieją. Przekaz w Obecności 2 jest prosty i oczywisty : zjawiska paranormalne mają ścisły związek z tzw. duchami i są ludzie o zdolnościach psychicznych potrafiących uporać się ze zjawiskami nie dającymi się wyjaśnić w sposób ortodoksyjnie naukowy. Druga część Obecności skierowana jest nie tylko do fanów horroru ale do znacznie szerszej widowni, stąd też może wynikać rozczarowanie niektórych fanów horroru. Blair Witch Projekt i 9 sesja to horrory psychologiczne i porównywanie tych obrazów do horroru Wana jest nieporozumieniem. Mocną stroną Obecności 2 jest gra aktorów, tempo akcji,praca kamery, scenografia, uwypuklony wątek dramatyczny, dobrze zarysowane postacie bohaterów rodziny i Warrenów, żywa narracja i ciekawie opowiedziana historia. Połączenie wątku nawiedzonego domu z opętaniem też stanowi plus obrazu. Dynamiczna akcja okupiona jest brakiem mrocznego czy nastrojowego klimatu co nie powinno dziwić. Co by nie powiedzieć o drugiej części , wbrew pozorom wnosi do gatunku horroru w klasycznym , nowoczesnym stylu pewien powiew świeżości w swojej otwartości na szerszą widownie i nową odsłonę prezentacji ciągle niby tych samych tematów. Ponadto Obecność 2 opowiada prawdziwą historie i w tym kontekście zarzut powielania czegokolwiek jest absurdem.

ocenił(a) film na 3
soulheart

Zgadza się, produkcja Wana zawiera wszystkie te elementy, które powinien zawierać dobrze zrobiony film, jednak nie posiada tego najważniejszego, który powinien posiadać horror - elementu grozy. A co to za horror, który ucieka się do najprymitywniejszego ze sposobów straszenia. Owszem, można nazwać go horrorem, ale bardzo słabym i nie wnoszącym do gatunku nic nowego. Taka właśnie jest "Obecność 2".

"Co by nie powiedzieć o drugiej części , wbrew pozorom wnosi do gatunku horroru w klasycznym , nowoczesnym stylu pewien powiew świeżości w swojej otwartości na szerszą widownie" - nie ma tu żadnego powiewu świeżości, a babcie na pewno nie pójdą na ten film. Ludzie lubiący się naprawdę bać też na niego nie pójdą, bo wolą dobre horrory. Ci, którzy na niego pójdą, to nastolatki, którym wystarczy krzyknąć "Bu!" do ucha, żeby się wystraszyli, bo to właśnie dla nich robione są takie filmy oraz może osoby, które myślą, że idą na dobry horror, bo gdzieś usłyszeli, że podobno Wan jest taki świetny, ale na seansie przekonają się, że naprawdę taki nie jest. Bardzo szeroka widownia, rzeczywiście.

"Co by nie powiedzieć o drugiej części , wbrew pozorom wnosi do gatunku horroru w klasycznym , nowoczesnym stylu (...) nową odsłonę prezentacji ciągle niby tych samych tematów" - dokładnie, nowa historyjka o duchach, w której powielane są wciąż te same tanie sztuczki. To nic ciekawego w przypadku horroru. To po prostu nowa historyjka. Znów sam przyznałeś mi rację.

"Ponadto Obecność 2 opowiada prawdziwą historie" - historie o świętym Mikołaju opowiadane dzieciom przez ich rodziców też mają być w mniemaniu tych pierwszych prawdziwe...

Coś mi się wydaje, że wszystkie te rzeczy, które tu piszesz, to jakieś hasła powycinane z różnych recenzji i słowników z terminami filmowymi, nie podparte jednak żadnymi argumentami. Nie można pisać frazesów, że coś jest połączeniem thrillera z horrorem, no bo tak i koniec.

ocenił(a) film na 2
Zloty_Deszcz

trafiasz w sedno, jak dla mnie dobry horror straszy klimatem, a rozwalanie domu z hałasem na całe miasto budzi co najwyżej niesmak. Ale intryguje mnie coś innego - naprawdę ktoś wierzy, że te historie są prawdziwe ? Chyba normalny człowiek, nawet niezbyt inteligentny musi zdawać sobie sprawę, że to bzdury...

ocenił(a) film na 3
annikki27

Jak widać wierzą. A to chyba przez ich niedoinformowanie i tanie chwyty producentów. Tak było na przykład ze słynnym domem w Amityville. Psychiczny gość zabił w nim swoją rodzinę, więc zrobili o tym film i od siebie dodali duchy, bo miał to być horror. Podpisali "Oparte na prawdziwych wydarzeniach", bo przecież naprawdę popełniono tam morderstwo i teraz ludzie myślą, że tam straszy...

soulheart

"Piła jak najbardziej jest horrorem."

Ale po co powielasz bzdury, których albo nie umiesz uargumentować, albo ci się zwyczajnie nie chce?
Powinieneś wiedzieć, że gdy w dyskusji biorą udział osoby o przeciwstawnych poglądach, to argument: "Jest, bo jest", nie uzasadnia absolutnie niczego i wystawia cię jedynie na śmieszność.

GarvinSitho

Pisanie czy powielanie bzdur to nie moja specjalizacja. Piła Wana zalicza się do gatunku horroru, mimo charakteru thrillera psychologicznego. Dla innych ten film może być komedią czy bzdurą filmową, co nie przeczy powszechnie przyjętym kryterium klasyfikacji gatunku horroru. Gdy w dyskusji polemizują osoby o odmiennych zapatrywaniach czy spostrzeżeniach ,żadna ze stron nie ma obiektywnej racji w czymkolwiek. Jak w powiedzeniu, prawda zawsze leży pośrodku, pewne jest że skrajne opinie czy diametralnie odmienne poglądy zawsze są bardziej subiektywne niż obiektywne. Uzasadnianie każdego stwierdzenia na dany temat mogłoby okazać się zajęciem zbyt czasochłonnym i niekoniecznie przekonującym adwersarza.Powinieneś wiedzieć , że opowiadanie się po czyjejś stronie nie jest tożsame z opiniami dwóch osób oceniających wysoko dany film. Można przecież oceniać wysoko czy nisko konkretny film z wielu sprzecznych powodów czy upodobań nie uwzględniając kwestii wysubtelnionego gustu.

soulheart

Przez kogo się zalicza? Wszak sam twórca twierdzi, że to thriller i tworząc go opierał się na thrillerach takich jak: "Memento", czy też "Cube". Noo, chyba że nieomylne "Kryterium klasyfikacji gatunku horror" też uznało ww. filmy za przynależne do swojego licznego 'zboru'.

W każdym razie nie ma nawet minimalnych podstaw, by umieścić go w szufladce z napisem "horror", w tym uwzględniając też liczne odmiany tegoż gatunku. Ba, bliżej już tej produkcji do kryminału niż horroru.

"co nie przeczy powszechnie przyjętym kryterium klasyfikacji gatunku horroru"

Przyjmowanie, iż "Piła" jest horrorem przeczy dokładnie każdemu kryterium i każdej zasadzie, włącznie z logicznym myśleniem (lub myśleniem w ogóle) i znajomością tegoż kryterium, o którym tak zawzięcie trajkotasz, a o którym jak widać nie masz zielonego pojęcia.

"Gdy w dyskusji polemizują osoby o odmiennych zapatrywaniach czy spostrzeżeniach ,żadna ze stron nie ma obiektywnej racji w czymkolwiek"

Tym niemniej strona, która potrafi uzasadnić swoje racje i przekonania ma więcej posłuchu i bardziej zbliża się do "prawdy", niż strona lubująca się w zwykłym wodolejstwie połączonym z przewlekłą ignorancją (vide: twoja osoba), uwsteczniająca dyskusję i stawiająca dialog w martwym punkcie.

"prawda zawsze leży pośrodku, pewne jest że skrajne opinie czy diametralnie odmienne poglądy zawsze są bardziej subiektywne niż obiektywne. Uzasadnianie każdego stwierdzenia na dany temat mogłoby okazać się zajęciem zbyt czasochłonnym i niekoniecznie przekonującym adwersarza.Powinieneś wiedzieć , że opowiadanie się po czyjejś stronie nie jest tożsame z opiniami dwóch osób oceniających wysoko dany film. Można przecież oceniać wysoko czy nisko konkretny film z wielu sprzecznych powodów czy upodobań nie uwzględniając kwestii wysubtelnionego gustu."

Raczysz wytłumaczysz co powyższy bełkot ma wspólnego z moim poprzednim postem i meritum tejże dyskusji?
Tak tylko przypominam, że dyskusja dotyczyła przynależności gatunkowej "Piły", a nie górnolotnych wywodów o niczym.

Tak przy okazji: Następnym razem nie zaczynaj dyskusji od pospolitego kłamstwa ["Pisanie czy powielanie bzdur to nie moja specjalizacja"], gdyż pozostawia to niesmak w ustach każdego, kto przeczyta twój post od początku do końca.

GarvinSitho

Piła i wszystkie sequele zaliczana jest do gatunku horroru przez większość widowni i krytyków filmowych. Każdy współczesny horror zawiera element thrillera, jednak nie każdy thriller ma coś wspólnego z horrorem. Generalnie można określić Piłę jako połączenie horroru gore z thrillerem psychologicznym z elementami kryminału, twierdzenie jednak że Piła to nie horror jest sprzeczne z powszechnie przyjętym kryterium klasyfikacji horroru i thrillera. Thriller oparty jest na budowaniu napięcia i całkowitym odniesieniu do realnej rzeczywistości, mogą w nim występować tak samo jak w horrorze brutalność czy przemoc, jednak brakuje w dreszczowcu bezpośredniego odwoływania i przemawiania do pierwotnych lęków, odczuwania strachu, przerażenia czy obrzydzenia. Horror w przeciwieństwie do thrillera może zawierać pierwiastki irracjonalne jak i racjonalne zarazem. Całkowita racjonalność fabuły przypisana jest do thrillera. Ponadto pojęcie określenia horror ma znacznie szerszy zakres niż w dreszczowcu. Pila jest horrorem, hybrydą thrillera z horrorem , nie jest jednak w żadnym przypadku samym thrillerem. Czasami ten sam film postrzegany jest jako horror i thriller i nie ma w tym nic błędnego. Postrzeganie jednak thrillera jako podgatunku horroru też jest błędne. Warto zaznaczyć , że gatunek horroru istnieje od początku kina i w dużej mierze przyczynił się do powstania thrillera, filmu katastroficznego czy science fiction. Głównym elementem horroru jest szeroko pojęta groza przedstawiona w różnych kontekstach nie tylko strachu czy lęku. Thriller to głównie istota budowania napięcia także w tematach filmowych np. erotycznych nie mających nic wspólnego z grozą. Dla przykładu Nieznajomi 2008, Eden Lake 2008, Hard Candy 2005 to thrillery nie mające związku z horrorem. Z drugiej strony romanse gotyckie z lat 30, 40-tych wytwórni Universal czy gotyckie horrory Hammera nie mają nic wspólnego z potrafiącymi straszyć niektórymi thrillerami i zaliczają się obecnie do gatunku horroru. Pisanie bzdur czy pospolitych niedorzeczności jest mi osobiście obce, takie mam podejście do polemiki czy dyskusji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones