Czy naprawdę wypocina p. Marcina Stachowicza, choć i opatrzona wstępem "Spoiler", musi kłuć w oczy i opowiadać o całym filmie? Co, mamy automatycznie zamykać oczy, żeby przypadkiem nie zobaczyć ciągu dalszego? Nie wiem, panie Stachowicz, jaki z pana krytyk filmowy, ale dureń z pana przedni. Jak ktoś ma słowną biegunkę, to się tym raczej nie chwali publicznie.
zgadza sie. wiele filmow traci na tym ze czytam 2 pierwsze zdania o filmie, gdzie w samym filmie to np część zwrotna akcji. Wiele razy żałowałem ze przeczytalem te kilka slow o filmie.
Ten debil to jest ogólnie chodząca pomyłka. Jeśli ktoś mu płaci za te wysrywy, to jest jeszcze większym przygłupem od niego.