Pierwszy odcinek całkiem ok, ciekawa tematyka, ale im dalej w las tym bardziej ten serial zmieniał się z thrillera w tanie romansidło. W pewnym momencie poczułem, że reżyserem jest pewnie kobieta, no i się nie myliłem. Bez uprzedzeń oczywiście. Po prostu czuć ten tani harlekinowy klimat z odcinka na odcinek coraz bardziej.
Mnóstwo bezsensownych momentów, włącznie z końcówką nie mającą żadnego sensu.
Tylu świetnych aktorów, a tak mizerny efekt... Póki co rozczarowanie roku.